792 422 604 biuro@soltersystem.pl

Czy magazyn energii opłaca się bez fotowoltaiki?

W ostatnich latach temat magazynowania energii zyskał wyjątkowo dużą popularność – głównie w perspektywie instalacji fotowoltaicznych. Ale coraz częściej pojawia się pytanie: czy magazyn energii może mieć sens również wtedy, gdy nie mamy paneli PV? W dobie rosnących cen prądu, niepewności na rynku energetycznym i coraz większego nacisku na niezależność energetyczną, tego typu rozwiązanie zaczyna przyciągać uwagę osób, które do tej pory nie rozważały go w ogóle. Zebraliśmy doświadczenia, analizy i scenariusze użytkowników, którzy decydują się na inwestycję w samodzielny magazyn energii – bez źródła własnej produkcji. Przyglądamy się, jak działa taki system, w jakich warunkach się opłaca, kto może z niego realnie skorzystać i co należy wziąć pod uwagę, zanim podejmiemy decyzję o zakupie.

Magazyn energii nie tylko dla właścicieli PV

Przez lata przyzwyczailiśmy się myśleć, że magazyn energii to rozwiązanie stworzone głównie z myślą o posiadaczach paneli fotowoltaicznych. W praktyce jednak coraz częściej spotykamy się z sytuacjami, w których inwestycja w magazyn energii ma sens także w przypadku osób, które nie posiadają własnego źródła produkcji prądu. Wzrost cen energii, coraz częstsze awarie sieci oraz pojawiające się nowe modele taryfowe skłaniają wielu użytkowników do poszukiwania rozwiązań dających większą niezależność energetyczną. Zmagając się z nieprzewidywalnością rachunków i rosnącymi kosztami życia, zaczynamy inaczej patrzeć na systemy pozwalające przechowywać energię. Możliwość „ładowania” magazynu w godzinach tańszego prądu, a następnie wykorzystywania tej energii w godzinach droższych, daje realną szansę na kontrolę nad domowym budżetem. 

Co ciekawe, samodzielny magazyn energii może być postrzegany nie tylko jako rozwiązanie oszczędnościowe, ale też jako środek zwiększający stabilność zasilania w domu. W rejonach narażonych na częste przerwy w dostawie prądu – np. na terenach wiejskich lub podmiejskich – akumulator może pełnić rolę zabezpieczenia na wypadek awarii. W takich sytuacjach nawet kilkukilowatogodzinny zasób energii może zagwarantować oświetlenie, działanie internetu czy ciągłość pracy urządzeń medycznych. Zamiast więc traktować magazyn wyłącznie jako dodatek do PV, zacznijmy rozważać jego niezależną wartość.

Jak działa magazyn energii w systemie bez fotowoltaiki?

W przypadku magazynu energii zasilanego wyłącznie z sieci, nie mamy do czynienia z typową produkcją prądu – zamiast tego operujemy na zasadzie magazynowania i zarządzania poborem. W praktyce wygląda to tak, że magazyn ładuje się wtedy, gdy prąd jest tańszy (np. w nocy w taryfie G12 lub G12w), a następnie oddaje zgromadzoną energię do instalacji domowej w godzinach, kiedy ceny energii są wyższe. Ten mechanizm jest podstawą zjawiska znanego jako „load shifting” – czyli przesuwanie zapotrzebowania na energię w czasie. Aby system działał efektywnie, konieczna jest współpraca z odpowiednio skonfigurowanym falownikiem oraz systemem EMS (Energy Management System), który zarządza procesami ładowania i rozładowywania w oparciu o harmonogram lub dane w czasie rzeczywistym. W nowoczesnych rozwiązaniach nie musimy samodzielnie decydować o tym, kiedy magazyn ma się ładować – system sam optymalizuje działanie w zależności od taryfy, prognoz zużycia i bieżącego zapotrzebowania.

Warto również pamiętać, że magazyn energii może pracować w różnych trybach. Najbardziej intuicyjny z nich to tzw. „peak shaving”, czyli ograniczanie poboru mocy z sieci w godzinach szczytu, co w przypadku przedsiębiorstw może pozwolić na uniknięcie wysokich opłat dystrybucyjnych. W zastosowaniach domowych główną zaletą pozostaje możliwość obniżenia rachunków za prąd oraz zwiększenie niezależności od wahań cen. Dzięki magazynowi energii zasilanemu z sieci możemy też ograniczyć wpływ ewentualnych przerw w dostawie energii. Systemy z funkcją back-up pozwalają na błyskawiczne przełączenie się na zasilanie zmagazynowane w akumulatorze, co w praktyce oznacza brak zauważalnych przerw w działaniu podstawowych urządzeń.

Dla kogo magazyn energii bez PV może mieć sens?

Choć nie dla każdego magazyn energii będzie opłacalnym rozwiązaniem, istnieje wiele scenariuszy, w których jego montaż może przynieść rzeczywiste korzyści – i to nawet bez paneli fotowoltaicznych. Jednym z najczęstszych przypadków są gospodarstwa domowe o wysokim zużyciu energii w godzinach wieczornych, zwłaszcza tam, gdzie korzysta się z energochłonnych urządzeń takich jak pompy ciepła, systemy ogrzewania elektrycznego czy ładowarki do samochodów. Również osoby pracujące zdalnie, spędzające dużo czasu w domu lub posiadające rozbudowaną infrastrukturę elektroniczną, mogą odczuć wymierne korzyści z redukcji poboru w godzinach, kiedy energia jest najdroższa. W połączeniu z odpowiednią taryfą, magazyn pozwala na wyraźne zmniejszenie kosztów zużycia prądu.

Nie można też pominąć mieszkańców obszarów, gdzie sieć energetyczna jest przeciążona, a awarie – choćby krótkotrwałe – są na porządku dziennym. W takich przypadkach magazyn pełni nie tylko funkcję ekonomiczną, ale też zwiększa bezpieczeństwo energetyczne domu. Możliwość zasilenia podstawowych urządzeń w czasie przerwy w dostawie prądu bywa nieoceniona – szczególnie zimą. Warto również wspomnieć o osobach planujących w przyszłości montaż instalacji fotowoltaicznej. Dla nich zakup magazynu już dziś może być formą etapowania inwestycji. Prawidłowo dobrany system magazynowania energii można bez problemu zintegrować z przyszłą instalacją PV, co pozwala rozłożyć koszty i przygotować infrastrukturę na dalszą rozbudowę.

Czy magazyn energii bez PV się opłaca? 

Oceniając opłacalność magazynu energii bez instalacji fotowoltaicznej, musimy wziąć pod uwagę kilka czynników: wysokość i strukturę rachunków za prąd, dostępność odpowiednich taryf, koszt zakupu urządzenia oraz możliwość uzyskania dofinansowania. Wbrew pozorom, nawet przy ładowaniu akumulatora wyłącznie z sieci, można osiągnąć konkretne oszczędności – pod warunkiem, że system zostanie dobrze dopasowany do indywidualnego profilu zużycia. Przykładowo, w taryfie G12w, gdzie różnice cenowe między nocą a szczytem są wyraźne, użytkownik może ładować magazyn nocą za stawkę niższą o kilkadziesiąt procent, a wykorzystywać zgromadzoną energię w godzinach, gdy prąd jest najdroższy. Jeśli codziennie uda się przesunąć zużycie 4–6 kWh z drogiego na tani prąd, w skali miesiąca może to dać oszczędność rzędu 100–150 zł. W ciągu roku daje to ponad 1000 zł różnicy – przy odpowiednio dobranym systemie to może oznaczać skrócenie czasu zwrotu inwestycji do 6–8 lat.

Oczywiście, wiele zależy od cen komponentów. Magazyny energii nadal są inwestycją o relatywnie wysokim progu wejścia, ale ich ceny systematycznie spadają. Na rynku pojawiają się też systemy skalowalne, które można rozbudować w miarę potrzeb. Równocześnie wciąż działają programy dotacyjne (jak „Mój Prąd”) oraz ulga termomodernizacyjna, która umożliwia odliczenie części kosztów od podatku. Ekonomia takiego rozwiązania staje się tym bardziej atrakcyjna, im więcej energii zużywamy wieczorem, przy jednoczesnym dostępie do elastycznych taryf. Należy jednak pamiętać, że każda sytuacja wymaga indywidualnej analizy.

Inwestować już teraz, czy lepiej poczekać?

Decyzja o inwestycji w magazyn energii nie musi być zero-jedynkowa. W obliczu dynamicznej sytuacji rynkowej – zarówno jeśli chodzi o ceny energii, jak i ceny urządzeń – wiele osób wstrzymuje się z działaniem, licząc na tańsze komponenty lub pojawienie się nowych form dofinansowania. Jednocześnie warto pamiętać, że koszty energii elektrycznej wykazują tendencję wzrostową, a prognozy na kolejne lata nie pozostawiają złudzeń – taniej raczej nie będzie.

Dla osób, które już dziś widzą potrzebę zwiększenia kontroli nad zużyciem energii i poprawy bezpieczeństwa energetycznego, odwlekanie decyzji może oznaczać utratę realnych korzyści. Systemy magazynowania energii już teraz dostępne są w wariantach dopasowanych do różnych potrzeb, a możliwość późniejszego połączenia z PV daje dużą elastyczność. Warto również spojrzeć na inwestycję w magazyn jako na działanie rozłożone w czasie. Można zacząć od systemu o mniejszej pojemności, który z czasem rozbudujemy, albo od wersji ładowanej z sieci, którą później zintegrujemy z panelami. Takie podejście pozwala nie tylko optymalizować wydatki, ale też na bieżąco dostosowywać rozwiązania do zmieniających się potrzeb i warunków technicznych. Z perspektywy ostatnich lat, momenty zwlekania z inwestycją często kończyły się wzrostem kosztów – zarówno materiałów, jak i montażu.

SolterSystem fotowoltaika logo footer

Dane kontaktowe

Biuro
adres: Polskiego Czerwonego Krzyża
41-409 Mysłowice
NIP: 9542435578
tel: (+48) 792422604
mail: biuro@soltersystem.pl

Marketing
mail: marketing@soltersystem.pl

Wyślij wiadomość